Umowa darowizny nie jest najlepszym sposobem na przekazaniu domu lub mieszkania swojemu następcy. Jak zrobić to dobrze i uniknąć długotrwałego postępowania spadkowego?
Mieszkaniowe problemy osób starszych
Wiele osób starszych, pod koniec swojego życia, chciałoby przekazać swoje domy i mieszkania dzieciom, wnukom lub innej rodzinie. Być może nie są w stanie samodzielnie utrzymać tych nieruchomości, a może po prostu nie mają już głowy do podatków, opłat i innych kwestii, związanych z byciem właścicielem. Biorąc pod uwagę różne, panujące stosunki rodzinne, osoby starsze boją się, że w ten sposób stracą pewnego rodzaju zabezpieczenie, a rodzina zapomni o należnej im opiece. Czy jest na to jakieś rozwiązanie? Oczywiście – w postaci umowy dożywocia.
Czym jest umowa dożywocia?
W ramach umowy dożywocia nabywca nieruchomości, w zamian za przeniesienie jej własności, zobowiązuje się do zapewnienia zbywcy dożywotniego utrzymania. Osoba starsza w pewnym sensie daruje zatem swoją nieruchomość synowi, córce, wnukowi lub innej osobie, a ta, przyjmuje osobę starszą, jako domownika i zapewnia jej wyżywienie, ubranie i wszystko to, co związane z niezbędną pomocą i pielęgnowaniem w przypadku ewentualnej choroby. Dożywocie można zastrzec nie tylko na swoją rzecz, ale również na rzecz osoby bliskiej zbywcy.
Umowa dożywocia a darowizna
Umowa dożywocia jest bardzo korzystna, zarówno dla nabywcy, jak i dla zbywcy nieruchomości. Zbywcę zabezpiecza przed ewentualną utratą środków do życia. Z kolei nabywca nie będzie musiał spłacać spadkobierców dożywotnika. Warto więc postawić na nią, a nie na umowę darowizny, która rodzi wiele negatywnych konsekwencji dla obu stron.